To było emocjonujące zakończenie turnieju w Nottingham.
.
.
Lider rankingu PSA, Gregory Gaultier, zagrał w niedzielę w swoim 13 z rzędu finale Mistrzostw Europy. Na 10 mistrzowski tytuł w karierze będzie musiał jednak jeszcze trochę poczekać. Wszystko za sprawą Jamesa Willstropa.
Anglik (obecnie PSA #6) zaczął od seta straty, ale wygrał dwie kolejne partie. Szczególnie ważny był trzeci, trwający 25 minut set, który Willstrop rozstrzygnął na swoją korzyść 11-8.
Gaultier wygrał gładko czwartą odsłonę (11-2), ale w decydującej rozgrywce lepszy był znów popularny „Jimbo”, który prowadził od początku seta i wygrał 11-8.
To pierwszy tytuł dla Anglii od 1993 roku, kiedy swoje trzecie Mistrzostwo z rzędu wygrywał Chris Walker.
– Greg to wielki mistrz i jestem dumny, że go pokonałem – mówił po meczu Willstrop. – Ten tytuł dedykuję Malcolmowi (ojciec i trener Jamesa), chciałbym mu podziękować za to, co robił dla mnie przez te wszystkie lata – dodał Anglik.
Na trzecim miejscu znalazł się Borja Golan, który pokonał Nicolasa Muellera 3:0.
Francuzi mieli więcej powodów do radości w kategorii damskiej, gdzie Camille Serme nie dała szans Milie Tomlinson i wygrała 3:0 w 25 minut. Znacznie więcej dramaturgii było w meczu o trzecie miejsce, w którym 21-letnia Nele Gilis pokonała Coline Aumard 3:2.
Nasi reprezentanci, Łukasz Stachowski i Adam Pełczyński, zajęli kolejno 21 i 22 miejsce. W ich bezpośrednim pojedynku na kortach w Nottingham, podobnie jak w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski 2017, lepszy był Stachowski, który wygrał 3:2.
Powtórki wszystkich niedzielnych spotkań ze szklanego kortu możecie obejrzeć poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=boyEgwjv-Y8
(foto: eicsquash2017.com)
.
.
Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com
ZAPISZ SIĘ DO DARMOWEJ PRENUMERATY!
[contact-form-7 404 "Not Found"]
CO TYDZIEŃ E-MAIL Z PRZYPOMNIENIEM O NOWYM TEKŚCIE: