Start rozgrywek Polskiej Ligi Squash 2019 dopiero w sobotę, ale niektórzy są już w finałach. Nie będą musieli odbić ani jednej piłki, żeby się tam dostać.
W komunikacie na stronie PZSQ możemy przeczytać, że Komisja Techniczna podjęła decyzję, że „w przypadku kiedy w dywizji znajduje się tylko jedna drużyna automatycznie awansuje ona bezpośrednio do finałów Polskiej Ligi Squasha – Drużynowych Mistrzostw Polski.”
Okazuje się, że są cztery takie dywizje. Jedna drużyna męska, jedna damska i dwie juniorskie mogą w związku z tym już cieszyć się z awansu do DMP 2019.
O jakie zespoły i regiony chodzi?
- region zachodniopomorski – Squash Zone Team (drużyna męska)
- region pomorski – Stangiel Diamonds (drużyna damska)
- region małopolski – Squash4You Junior Boys Team (drużyna juniorska)
- region zachodniopomorski – Squash Zone Junior Team (drużyna juniorska)
Ten pierwszy przypadek jest ciekawy dodatkowo dlatego, że w regionie zachodniopomorskim do rozgrywek zgłosiły się dwa zespoły. Zostały jednak… przydzielone do dwóch różnych dywizji.
Drużyna Babolat Squash Team Szczecin musiała najwidoczniej nie spełnić wymogów rejestracyjnych stawianych klubowi sportowemu, a takie zespoły zgodnie z regulaminem nie mogą grać ani w pierwszej, ani w drugiej dywizji.
Zrzut ekranu ze strony PZSQ poniżej:
Na „pocieszenie” Babolat Squash Team może cieszyć się z awansu do „Pucharu PZSQ”, dodatkowego finału dla zwycięzców wszystkich trzecich dywizji w kraju.
I tutaj ciekawostka:
W całej Polsce powstała tylko jedna trzecia dywizja.
…więc drużyna ze Szczecina pojedzie do Wrocławia wyłącznie odebrać puchar.
Za jedyne 700zł opłaty wpisowej? Doskonały interes!
Ale wracając do poważnej i konstruktywnej dyskusji: czy decyzja Komisji Technicznej o przydzielaniu darmowych awansów za brak rywali w regionie jest słuszna?
Moim zdaniem, niekoniecznie.
Drabinka finałowa Drużynowych Mistrzostw Polski może pomieścić tylko 16 zespołów męskich i 16 damskich. Chętnych na nie (szczególnie w kategorii męskiej) jest co roku kilka razy więcej.
Są regiony słabsze, są regiony silniejsze – to wiadomo nie od dziś. Kontrowersje budzi czasem fakt, że niektóre regiony („A”) mają więcej miejsc premiowanych awansem niż inne („B”). W tym roku z Dolnego Śląska do PZSQ wpłynął nawet wniosek o to, żeby ten region był traktowany jak „Region A”. Wniosek został odrzucony. Z Dolnego Śląska chwilę później zgłosiło się 18 drużyn, najwięcej ze wszystkich regionów.
Do finałów może awansować stamtąd więc nadal jeden zespół bezpośrednio, a drugi ewentualnie przez baraże. Żeby to zrobić, trzeba zagrać cztery kolejki w 9-drużynowej grupie. W tradycyjnie silniejszych Małopolsce, Wielkopolsce i Mazowszu, bezpośredni awans mają co prawda dwa zespoły, ale żeby go zdobyć też muszą stawić się do boju w 8-drużynowej dywizji. Mecz + rewanż.
I wiedząc to wszystko, Komisja Techiczna decyduje, że w dywizji z jednym zespołem ma on bezpośredni awans?
W regulaminie PZSQ czytamy poza tym, że „Minimalna liczba Drużyn w Regionie jest równa 2. W przypadku gdy liczba zgłoszonych Drużyn w danym Regionie będzie mniejsza od minimalnej, KT zastrzega sobie możliwość likwidacji danego Regionu i dołączenia Drużyn zgłoszonych w nim do innego Regionu.” Miejsca w finale po zlikwidowanym finale miały przechodzić do rundy barażowej.
O możliwości dania awansu za brak rywali nic w regulaminie nie widziałem. To nie byłby jednak pierwszy w historii PFS/PZSQ przypadek, gdzie „organizator zastrzega sobie prawo” do zrobienia czegoś, bo po publikacji zasad tak wymyślił.
A szkoda, że nie trzymano się zapisów regulaminu w przypadku męskiego Zachodniopomorskiego, bo nie byłoby trudno gdzieś dołączyć ten jeden zespół. W pomorskim jest (duży postęp!) grupa składająca się z 8 zespołów, gdzie jeden dodatkowy ze Szczecina raczej nie popsułby całych rozgrywek.
W kategorii damskiej, w drugą stronę mogłyby powędrować zawodniczki Stangiel Devils, dołączając do 3 drużyn kobiecych w zachodniopomorskim.
PS. pisałem głównie o sytuacji w rozgrywkach męskich, bo jeśli chodzi o PLS damski i juniorski, to tam ilość zgłoszonych trochę odzwierciedla to, jak bardzo promuje się u nas squasha kobiet i dzieci. Czyli nieszczególnie. Większość dywizji w tych kategoriach ma po zgłoszone 2 drużyny…
PS.2. drużyny, które awansowały w wyżej opisanych okolicznościach do finałów nie mogą mieć sobie nic do zarzucenia. Przystąpili do rozgrywek, ale z jakiegoś powodu w ich okolicy nikt inny nie chciał zrobić tego samego (no okej, jak pisałem wyżej, w Szczecinie męskim sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana). Poza tym, to Związek jest organizatorem Mistrzostw i on za sprawność tej organizacji otrzymuje 100zł od każdego wpisanego gracza.
– Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com