Na stronie Polskiego Związku Squasha możecie przeczytać co działo się na Walnym Zebraniu Polskiego Związku Squasha w dniach… 28/29 września 2019 roku. I nawet po roku jest to lektura ciekawa.
Sam protokół liczy sobie 16 stron i przypomina, że 12 miesięcy temu w klubie Orzech wydarzyło się sporo. Dla kontekstu, to było spotkanie zorganizowane 3 miesiące po wcześniejszym Walnym, na którym odsunięto od władzy poprzedni zarząd i wybrano zarząd tymczasowy w składzie Katarzyna Saska-Grzybowska, Konrad Tyma i Waldemar Kobus.
240 tysięcy na Biuro
Ta trójka miała przez 3 miesiące swojego urzędowania przede wszystkim sprawdzić w jakiej kondycji finansowej i organizacyjnej jest PZSQ.
Wśród wniosków przedstawionych we wrześniu 2019 przez Komisję Rewizyjną czytamy m.in. że w jej ocenie, pierwszy zarząd (Tomasz Banasiak, Waldemar Paturej, Maciej Chądzyński) był winny „znaczących zaniedbań i naruszenia obowiązków w zakresie zarządzania majątkiem i funduszami Związku” przez wysokość kosztów wynikających z prowadzenie biura:
„Komisja negatywnie oceniła działania Pierwszego Zarządu w zakresie zarządzania majątkiem i funduszami Związku, a w szczególności utrzymywanie przerośniętej, wysoce zbiurokratyzowanej struktury biurowej, nie uzasadnionej potrzebami Związku i pochłaniającej większość środków Związku. Koszty związane z prowadzeniem biura związku i zatrudnieniem trzech stałych pracowników, którzy kosztowali związek prawie 240 tysięcy złotych rocznie, są w oczach Komisji Rewizyjnej niegospodarnością finansową.”
(Komisja dodała, że w 3 miesiące wiele z tych procesów udało się zautomatyzować i dzięki temu zaoszczędzić wiele pieniędzy).
Nikt nie otrzymał absolutorium
W swoim sprawozdaniu KR negatywnie oceniło też „niezgodną z ustawą o rachunkowości działalność” (strona 6) byłego sekretarza Związku, Jakuba Zalotyńskiego, który „wstrzymywał przekazywanie do biura rachunkowego dokumentów kosztowych dotyczących kolejnych miesięcy, co spowodowało częściowy brak zgodności sprawozdań księgowych z rzeczywistością” (strona 2 sprawozdania KR).
Komisja rekomendowała NIE udzielenie absolutorium dla Pierwszego Zarządu PZSQ (Banasiak, Paturej, Chądzyński) i tak też zagłosowali obecni na Walnym delegaci.
Perspektywa po 12 miesiącach
Wśród wybranych chwilę później do nowego Zarządu był też nowy Prezes, Tomasz Kwiatkowski, który jako jedyny otrzymał 100% poparcia. W protokole zaznaczono nawet, że odebrał gratulacje za „silny mandat” do wprowadzania zmian w Polskim Squashu. Rok później możemy jednak stwierdzić, że squashowa opinia publiczna nie słyszała o nim i jego działaniach właściwie wcale.
Ciekawe są też 1-zdaniowe zapisy fragmentów otwartych dyskusji:
„(…) Członkowie Walnego wyrazili przekonanie, że nowy Zarząd poważnie potraktuje głos środowiska i przystąpi do realizacji jego postulatów”.
Po roku od wyrażenia tamtego przekonania możemy się spierać, czy było to przekonanie właściwe.
Protokół z Walnego Zebrania 2019
PS. w odpowiedzi na maila z pytaniem, czemu protokół został dodany na stronę PZSQ dopiero 12 miesięcy po Walnym Zebraniu, Biuro odpowiedziało, że „dokumenty z Walnego do marca krążyły między sądem a biurem zanim zarejestrowany został Zarząd. A w jednej z pierwszych iteracji zaginęła jedna dość istotna oryginalna kartka w związku z czym pełny zestaw dokumentów był w KRS u sędziego. Kuriozalne, ale prawdziwe. Po Walnym uzupełnimy braki, i wyprostujemy te i inne formalności.”
– Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com
