3 listopada 1982 roku na świat przyszedł Daryl Selby.
Fani squasha przez lata dostawali, czasami trudne do wyjaśnienia i zaprzeczające prawom fizyki, shoty w wykonaniu Anglika. Selby najwyżej w karierze był w 2010 roku, kiedy wszedł na #9 miejsce w rankingu PSA. Dziś, już jako 36-latek, nadal trzyma się wysoko (jest #24), ale jego mecze wciąż ogląda się raczej z innych powodów.
Nagrodę za shot-miesiąca w PSA wygrywał kilkukrotnie. Między innymi dzięki takim uderzeniom (muśnięciom?):
Shot między nogami to u niego właściwie standard.
Z bliska mogliśmy go oglądać na początku tego roku we Wrocławiu. Tam też pokazał kilku sztuczek, z grą zza pleców włącznie:
Zagrał też imponujący mecz w finale z Lucasem Serme, gdzie musiał spróbować stracić jak najmniej małych punktów. Ilość zagrań do przodu ograniczył do minimum, ale kiedy już atakował…
Łatwości i luzu, z którymi robi takie rzeczy w meczach PSA chyba nie znajdziemy u żadnego innego gracza. Sto lat, Daryl!