NEWS

SĘDZIOWANIE: Uderzenie piłką przy wygrywającym zagraniu?!

Ciekawa sytuacja z amatorskiego spotkania. Jaką podjęlibyście decyzję?

.
.
Squash ma to do siebie, że można w niego grać już długo, ale wciąż trafiają się w naszych sparingach sytuacje, które potrafią nas zaskoczyć.

Dobry przykład z meczu, w którym brałem udział wczoraj, znajdziecie poniżej.

Sytuacja – warto dodać – wydarzyła się przy piłce setowej dla zawodnika A, który mógł w ten sposób wyrównać stan meczu na 2:2.

Emocje podczas dyskusji o właściwej decyzji były więc odpowiednio większe.

1. Zawodnik B zagrywa niedokładną piłkę, która ląduje na środku kortu, pod tylną ścianą.

2. Zawodnik A obraca się na forehand i chcąc wykorzystać „zamknięcie” rywala na jego połowie, zagrywa obok jego nóg niskiego atakującego boasta. Zawodnik B nie startuje do piłki.

3. Po akcji Zawodnik B sygnalizuje, że piłka otarła („uderzyła”) się o jego kolano. Zawodnik A mówi, że nic takiego nie zauważył, a piłka leciała normalnie. Zawodnik B na dowód pokazuje zaczerwienienie, prosi o powtórkę akcji (YES LET).

Ja, w roli zawodnika A, przez jakiś czas argumentowałem, że mój przeciwnik nie miał szans dogonienia tamtego boasta, czemu zresztą nie przeczył.

Co ważniejsze, byłem też pewny, że piłka zupełnie nie zmieniła toru lotu, ale jednak ślad na kolanie (bliższy otarciu niż uderzeniu) był dowodem trudnym do podważenia.

Ostatecznie zgodziliśmy się więc zagrać leta, ale ciekawe jak sędziowie w meczu o nieco większą stawkę oceniliby, czy ślad na nodze jest rzeczywiście efektem poprzedniego zagrania.

Jaka byłaby Wasza decyzja?

EDIT: z komentarzy profesjonalnych sędziów na naszym Facebooku wynika, że w takiej sytuacji B nie ma prawa do leta, bo uderzenie było wygrywające więc kontakt nie miał znaczenia!

.
.


adrianfulneczek3
Adrian Fulneczek

adrian.fulneczek@gmail.com

 


ZAPISZ SIĘ DO DARMOWEJ PRENUMERATY!
CO TYDZIEŃ E-MAIL Z PRZYPOMNIENIEM O NOWYM TEKŚCIE:

[contact-form-7 404 "Not Found"]

Leave a Comment