TYGODNIK

W 7 dni dookoła kortu (odc. 11/2016)

Ramy Ashour kopiuje tricki polskich graczy, Mathieu Castagnet wygrywa w Londynie, odkrywamy szalony nowy ghosting i rozmawiamy o walkowerach.

…między innymi o tym w nowym przeglądzie tygodnia.

.
.

/ 9 marca / – Z serii: warto wiedzieć, bo kiedyś może się przydać. Dla większości graczy sezon Polskiej Ligi Squasha co prawda już się zakończył, ale tak na przyszłość, gdybyście mieli problemy z ustaleniem składu pod nieobecność kapitana, to PFS ma jasno określone reguły co do tego, kto wtedy zostaje „kapitanem zastępczym”.

/ 11 marca / – Wiele ghostingów już w życiu robiłem, ale takiego jeszcze nie próbowałem. Ma ktoś pożyczyć materac? PS. ten filmik ma już 111 tysięcy obejrzeń!

[facebook url=”https://www.facebook.com/aleksander.shilov/videos/922720181178040/” /]



/ 11 marca / – Zasłyszane z kortu obok, gdzie ktoś prowadził trening:

– Teraz dobrze, dobrze! To znaczy… z nogami. Jest już dobrze z nogami. Natomiast ręka…

/ 10-13 marca / – Omar Mosaad co prawda nie wygrał Canary Wharf Classic 2016, ale pokazał kilka ciekawych zagrań. To nie jest może szczególnie efektowne, ale szalenie efektywne.

Kiedy już wypracujecie sobie łatwą piłkę, zrobienie z nią czegoś szybko nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Czasami warto wstrzymać się z zagraniem do ostatniej chwili pokazując cały czas opcję pierwszą, ale ostatecznie zagrać (wcześniej ukrywaną) opcję drugą. Efekt gwarantowany.

[facebook url=”https://www.facebook.com/7dnisquash/videos/1689426524670733/” /]



Dobrym zwyczajem jest też nie robienie niewymuszonych błędów. Po prostu nie psucie piłek. Sprawianie, że przeciwnik musi zagrać winnera, żeby dostać punkt. Z takiego założenia często wychodzi Matthieu Castagnet. W finale Canary Wharf Classic to się opłaciło: 0 własnych błędów i największy sukces w karierze. Jak widać poniżej, zaskoczył też polskich bukmacherów i chyba należy mu się za to whisky.

/ 13 marca / – Duży sukces dla Kariny Tyma, która zostaje wice-mistrzynią Anglii juniorek do lat 17. W drodze do finału, rozstawiona [5/8] Tyma pokonała turniejową dwójkę, Jasmine Hutton 3:0. Dopiero w meczu o pierwsze miejsce lepsza okazała się Lucy Turmel.

– Karina powalczyła, ale Lucy nie jest nr 1 za ładne oczy. Wice-mistrzostwo Anglii GU17 zdobyte przez 15-latkę i tak sprawia, że jesteśmy z niej dumni – komentowała mama Kariny, Rosanna Radlińska-Tyma.

Jak widać na zdjęciu poniżej, w finale kciuki za Tymę trzymali nawet bracia Marwan i Mohamed El Shorbagy.

We wpisie z gratulacjami na profilu Elite Squash mogliśmy przeczytać: „Od samego początku pracy z Kariną skupialiśmy się na rozwinięciu jej kreatywności i swobody w atakach z każdego zakątka kortu. To wszystko połączone z rytmicznym i swobodnym poruszaniem. To wymagało cierpliwości, bo ten proces nie zachodzi z dnia na dzień, ale kiedy zacznie działać, całe czekanie jest tego warte. Nadal wiele pozostaje do zrobienia, ale to ekscytujące i wynagradzające wiele osiągnięcie. Gratulacje dla Kariny i podziękowania za wkład pracy i wiarę w podróż.”

/ 14 marca / – Wszyscy tęsknimy za Ramy Ashourem. Chcielibyśmy, żeby najlepsi gracze mogli sprawdzić się w meczu z nim. Wtedy dopiero wiedzielibyśmy, że naprawdę są najlepsi.

Jeśli Ramy dotrwa do kwietnia bez kolejnego urazu, przejdzie pierwszą rundę, a później wygra z Simonem Roesnerem, to możemy zobaczyć jego mecz z Mohamedem El Shorbagy (oczywiście jeśli ten poradzi sobie z Mazenem Heshamem). Warto liczyć na ten pojedynek, bo rok temu w El Gounie ta dwójka zagrała ze sobą jeden z meczów roku.

/ 15 marca / – Zasłyszane w klubie:

– Hej, chcesz zagrać o 15:00?
– Pewnie!
– To super. Idę poszukać kortu.
– Albo nie… czekaj, miałam przecież pójść teraz na obiad, bo później mam treningi i nie zdążę już nic do wieczora.
– Aha. No tak, jedzenie jest ważne.
– A dobra, squash jest ważniejszy. Trudno, zjem coś wieczorem. Gramy!

/ 15 marca / – El Gouna Squash Open 2016 dopiero w kwietniu, ale żeby było ciekawiej, organizatorzy zaczęli dawać wyzwania zawodnikom biorącym udział w turnieju. Na pierwszy ogień poszedł Gregory Gaultier. Mało spektakularny, ale ciekawy pomysł. No i prawidłowe wykonanie.

[facebook url=”https://www.facebook.com/GregoryGaultierOfficialFanpage/videos/1708107219431724/” /]



Swoją sztuczkę pokazał też Ramy Ashour, ale szczerze mówiąc, po artyście mogliśmy się spodziewać więcej. Widziałem już dłuższy czas temu, jak ten sam trick w podobnej ilości prób wykonuje mój klubowy kolega Jakub.

[facebook url=”https://www.facebook.com/ramyashourramiro/videos/1255368841143438/” /]



…poniżej dowód video. I jeszcze poprawka: to było 2 lata temu. PS. od innego klubowego kolegi słyszałem, że ma pomysł na tricka, który pokona wszystkich graczy PSA, dam znać, kiedy go nagramy.

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=oMeY-bMlgyw&w=560&h=315]

/ 16 marca / – To się nazywa dobre wideo-podsumowanie eventu! Squash Colombia się postarała: najpierw udany event w miejscu, do którego gracze będą na pewno chętnie wracać, a teraz jeszcze ten fajnie zmontowany filmik.

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=08oxHUyPwVM&w=560&h=315]

/ 17 marca / – To wszystko w tym, nieco spóźnionym tygodniu. W zasadzie same „przedruki” z Facebooka, ale tam po prostu działo się w te 7 dni naprawdę wiele. Zapowiada się gorący weekend we Wrocławiu podczas turnieju kategorii A w Hasta La Vista. Zanim będzie za późno, wyjaśnię tylko, że nie mam nic przeciwko walkowerom: tzn. mam, ale wiem, że nic nie można z nimi zrobić.

Nie możemy przecież zmusić kogoś do dalszej gry. Jeśli zawodnik przychodzi do organizatora i mówi, że boli go kolano, to mamy go przebadać i wystawić lekarski certyfikat? To nie ma sensu. Byłoby idealnie gdyby wszyscy zostawali do końca, żeby dograć nawet mecz o 55 miejsce. Ale bądźmy realistami: nie musi być idealnie, niech po prostu będzie dobrze. A dobrze będzie wtedy, kiedy wszyscy rezygnujący z gry przed czasem po prostu poinformują o tym organizatora, a ten przekaże te wieści niedoszłym rywalom poddającego się.

A tak poza tym, liczę na dużo ciekawych spotkań w obu kategoriach. Turniej jest naprawdę mocno obsadzony; w samych eliminacjach jest wielu chętnych do wygryzienia rozstawionej ósemki więc ciekawie powinno być już od piątku. Udanych zagrań, potulnych sędziów i ciekawego pobytu w stolicy Dolnego Śląska dla wszystkich!

Do przeczytania za (niecałe) 7 dni!

.
.

Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com

 


ZAPISZ SIĘ DO DARMOWEJ PRENUMERATY!
CO TYDZIEŃ E-MAIL Z PRZYPOMNIENIEM O NOWYM TEKŚCIE:

[contact-form-7 404 "Not Found"]

Leave a Comment