Miejsce w pierwszym rzędzie było zarezerwowane dla jego przeciwnika, Miguela Angela Rodrigueza.
Nick Matthew gra w finałach World Series w Dubaju. To jego pierwszy turniej po przerwie wymuszonej kontuzją więc brakuje mu trochę ogrania, ale na pewno nie ucierpiała na tym technika jego uderzeń. Widać to bardzo dokładnie teraz, kiedy SquashTV zaczęło korzystać z super-slow motion w powtórkach.
W inauguracyjny meczu Anglika z Miguelem Angelem Rodriguezem nietypowych zagrań było wiele, ale moim zdaniem szczególnie warto pochylić się nad tym dropem (pol. skrótem), którego Matthew zagrał w jednym z najważniejszych momentów meczu. Anglik słynie ze swojego dropa forehandowego, najbardziej tego łapanego volleyem, ale wielokrotnie pokazał, że zwykłe skróty z tej strony gra też najpewniej w całym PSA.
Na poniższym obrazku pokazuje Wam w 6 sekund wszystko, co musicie wiedzieć, żeby robić to tak samo dobrze jak on: przede wszystkim otwarta rakieta, po drugie dokładne follow-through (= swing nie kończy się w miejscu, gdzie trafiacie piłkę, zauważcie, że rakieta wędruje o wiele dalej), a po trzecie cięcie piłki, które bierze się z równego prowadzenia całego ramienia i może minimalnego ruchu nadgarstka na końcu.
Powyższa powtórka urywa się co prawda tuż przed pokazaniem efektu tego zagrania, ale chyba domyślacie się już gdzie wyląduje tak uderzona piłka? Oczywiście w nicku, a nasz rywal nie będzie mógł nic z tym zrobić.
Na inaugurację Anglik spotkał się w cieniu Burj Khalifa z Kolumbijczykiem Miguelem Angelem Rodriguezem, który jak zwykle starał się być na korcie wszędzie, co czasami oznaczało też lądowanie na podłodze:
Co ciekawe, Rodriguez wygrał tę wymianę. Jeśli ktoś ma możliwość, polecam powtórkę całego spotkania. Wystarczy powiedzieć, że trwało 55 minut, a przecież w World Series Finals mecze grupowe gra się tylko do 2 wygranych setów. Skrót jest oczywiście dostępny w kanale Youtube SquashTV (TUTAJ).
Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com
