Ramy Ashour wyjaśnił swoim fanom na Facebooku skąd biorą się jego problemy zdrowotne.
.
.
Cały squashowy świat czekał na El Gouna Open 2016 między innymi z powodu (kolejnego) turniejowego powrotu Ramy’ego Ashoura. Najbardziej magiczny gracz tego pokolenia, 28-letni Ashour, zakończył jednak swój występ już w trakcie pierwszego meczu: oddał mecz walkowerem po dwóch przegranych setach z Marwanem El Shorbagy.
Dzień po spotkaniu Egipcjanin wrzucił to zdjęcie na swój page:
…i napisał:
„Cześć wszystkim,
po pierwsze, jest mi przykro, że znowu was zawiodłem. Nie chcę niczego bardziej niż radość, którą widzę u was podczas moich występów. Jest mi naprawdę przykro, że znowu nie mogłem dać wam tego momentu.Wydaje mi się, że zasługujecie na wyjaśnienie i zrozumienie tego, co nieustannie się ze mną dzieje.
13 lat temu przeszedłem operację więzadeł w kolanie: lekarze wzięli wtedy fragmenty grupy mięśni podudzia, żeby zastąpić nim zerwane więzadło. Niestety ten mięsień nigdy się w pełni nie zregenerował, nie odrósł, co jest wyjątkowo rzadko spotykane. Z tym właśnie się zmagam od lat.
Żaden lekarz ani fizjoterapeuta nie potrafił wyjaśnić czemu to ciągle LOSOWO mi się dzieje. Nie potrafią wyjaśnić co robię dobrze, że mnie nie boli, a co takiego robię źle, że kontuzja wraca. (W skrócie dostaję nagłego skurczu głęboko w biodrze, który potem schodzi niżej do mięśnia półbłoniastego i półścięgnistego – z każdym kolejnym wypadem jest tylko gorzej).
Nie poddałem się jeszcze tylko dlatego, że czasami mój mięsień działa i mogę zagrać cały turniej bez żadnych problemów. Do dzisiaj nikt nie rozumie czemu dzieje się właśnie tak. Wierzę, że ten problem potrzebuje lekarza, który potrafi myśleć nieszablonowo, a nie tylko czytać z książki. Jeszcze go nie znalazłem.
Dziękuję za całe wsparcie, które od was dostaję. To znaczy dla mnie wszystko.
Tak czy siak, MOŻE jeszcze wrócę. „BĘDĘ WIERZYŁ AŻ DO MOMENTU, W KTÓRYM NIE BĘDĘ JUŻ MÓGŁ ODDYCHAĆ”.
Tyle od Ramy’ego. Jak zwykle trzymamy kciuki i zastanawiamy się po cichu jakie rekordy mógłby dzisiaj bić już Ashour gdyby problemy zdrowotne nie zniszczyły jego kariery. Z drugiej strony, przed nim tak naprawdę dopiero najlepszy wiek dla każdego squashysty więc może będziemy jeszcze mieli szczęście oglądać go w bardziej szczęśliwych okolicznościach w dalszej fazie jego kariery.
Oby.
.
.
Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com
ZAPISZ SIĘ DO DARMOWEJ PRENUMERATY!
CO TYDZIEŃ E-MAIL Z PRZYPOMNIENIEM O NOWYM TEKŚCIE:[contact-form-7 404 "Not Found"]