Zapowiadamy najbliższe imprezy, współczujemy kontuzjowanym, a poza tym pytamy, czy piwo po treningu pomaga?
…o tym w przeglądzie tygodnia.
.
.
/ 15-17 kwietnia / – Wiemy już, że Egipcjanie są najlepsi na świecie w squasha, ale kto jest najlepszym zawodnikiem w Egipcie? Do walki o tytuł Mistrza Egiptu nie stanęli co prawda najwięksi (El Shorbagy, Ashour), ale drabinka i tak wyglądała imponująco.
Zwyciężył Omar Mosaad, który w finale pokonał Zaheda Mohameda (wcześniej wyeliminował Karima Abdela Gawada). U kobiet, Raneem El Welily (1) przegrała w finale z Nour El Tayeb 13:11 w piątym secie.
/ 17 kwietnia / – Tydzień po turnieju kategorii A w Lublinie, zmontowałem mały zbiór akcji, które udało mi się tam nagrać. Materiałów miałem mało, bo nagrywałem raczej „przy okazji” oglądania, ale myślę, że dobrze oddaje charakter dwóch pokazanych tam spotkań (ćwierćfinału Kotra-Kischel, gdzie nikt nie bał się forehandowego przodu i półfinału Nowisz-Pełczyński, gdzie ten drugi w decydujących momentach hojnie obdzielił rywala blachami).
[facebook url=”https://www.facebook.com/7dnisquash/videos/1706951059584946/” /]
/ 19 kwietnia / – Niespodziewane rozstrzygnięcie turnieju w Zurychu: Gregory Gaultier przegrywa w finale z Marwanem ElShorbagy. „Ten drugi” brat El Shorbagy ostatnio osiągał wyniki pozwalające myśleć nawet o top4 w świecie, ale pokonania przez niego Francuza nikt się raczej nie spodziewał. Szczególnie po równej, pięcio-setowej walce, w której Marwan po prostu „chciał bardziej”, częściej szukał volleya, a poza tym odważniej i skuteczniej grał do przodu. 10-minutowy skrót spotkania znajdziecie tutaj.
Ciekawy montaż złożył profil Harrow Poland na Facebooku. Na jednym zdjęciu Gregory Gaultier + Marwan El Shorbagy w 2006 roku i chwilę po finale w 2016 roku. Warto trenować, może 10 lat później w końcu uda się pokonać swoich idoli, pierwszych trenerów itd.
PS. ostatnio nie mogę jakoś zrozumieć się z sędziami swoich meczów, ale widzę, że Gaultier wcale nie ma łatwiej. I to przy piłce setowej!
PS.2. Organizatorzy w Zurychu zrobili coś, co rzadko widuje się w głównych turniejach PSA: wypełnili czas widzom na trybunach. Między meczami mężczyzn mecz towarzyski zagrały Camille Serme i coraz bliższa światowej czołówki Donna Urquhart. SquashTV było na tyle miłe, że wrzuciło nagranie całego spotkania na swój kanał Youtube.
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=pcC4_zZ1MyY&w=560&h=315]
/ 19 kwietnia / – Czasami gramy sobie codziennie, całymi miesiącami i nic złego się nie dzieje. Warto jednak pamiętać, że jeden zły krok i możemy wylądować na dłużej w łóżku. Oczywiście to może być równie dobrze (lub źle) krok stawiany w drodze do sklepu, ale wiadomo, że za tym nie będziemy tak mocno tęsknić jak za kortem do squasha.
Cieszmy się więc póki sami jesteśmy cali i wspierajmy kontuzjowanych dobrym słowem (nam też może się kiedyś przydać).
/ 20 kwietnia / – Prowadzimy pierwsze zajęcia dla szkoły podstawowej. Jedna z dziewczynek przestaje grać, bo „boli ją brzuszek”.
– Od rana Cię boli czy teraz zaczął?
– Od rana…
– To mogłaś przecież zostać w domu zamiast iść do szkoły.
– No tak, ale ja bardzo chciałem poznać Squasha.
(Sposób w jaki to powiedziała sprawia, że równie dobrze mogła dodać „Pana Squasha”).
/ 21 kwietna / – Wieczór w klubie. Zasłyszane w szatni, podczas gdy ktoś zmęczony zmierzał pod prysznic:
– Ale browar to bym teraz z butelką zjadł!
(Promujemy tutaj zdrowy tryb życia więc zapewne warto nawiązać do popularnego mitu „jedno piwo po treningu to dobry pomysł”. Nie jestem ekspertem od żywienia, ale jak przekonuje np. Justin Rundle, trener personalny i współzałożyciel Workout Anywhere jest odwrotnie. – Jeśli piwo jest twoją nagrodą za dobry trening, możesz równie dobrze nie trenować wcale – mówi Rundle. Tłumaczy, że alkohol to dla ciała toksyna, a jego spożywanie zaburza równowagę hormonalną ciała, zwiększając poziom estrogenu. To sprawia, że odkładanie się tłuszczu staje się o wiele łatwiejsze dla organizmu przez 48 godzin).
/ 21 kwietnia / – Już od poniedziałku startujemy na poważnie z przed-ostatnim ważnym (męskim) squashowym eventem roku. Poprzednie turnieje w El Gounie były trudne do zapomnienia, czy w tym razem będzie podobnie? Zobaczcie trailer przygotowany przez organizatorów:
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=ojhAiaW2FgM&w=1455&h=818]
Humory dopisują europejskim graczom, którzy lecą do Egiptu. Tutaj Simon Roesner, który przypadkiem na lotnisku wpadł na tego, być może znanego wam, Francuza.
/ 21 kwietnia / – Po wielu przygodach zobaczymy chyba wreszcie damskie Mistrzostwa Świata. Malezyjskie Kuala Lumpur będzie gościło najlepsze squashystki na świecie. Kto wygra? Faworytką fanów wydaje się Sherbini, ale Nicol David na swoim terenie może być groźniejsza niż ostatnio, Luara Massaro jest nieobliczalna, gdy stawka rośnie, a Nouran Gohar straszy ostatnio najlepszych. Sprawa otwarta!
PS. od wtorku będziemy mieć sporo squasha do oglądania, bo dwa turnieje jednocześnie. Z jednej strony fajnie, z drugiej, szkoda, że oba eventy (El Gouna i MŚ kobiet) będą rywalizować o uwagę mediów w tym samym czasie.
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=UbuWrCNB2Pw&w=640&h=360]
Do przeczytania za ekscytująco zapowiadające się 7 dni!
.
.
Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com
ZAPISZ SIĘ DO DARMOWEJ PRENUMERATY!
CO TYDZIEŃ E-MAIL Z PRZYPOMNIENIEM O NOWYM TEKŚCIE:[contact-form-7 404 "Not Found"]