Udany wyjazd grupy polskich juniorów do Szwecji.
.
.
Trzy miejsca w pierwszych piątkach swoich kategorii wywalczyli juniorzy z Polski podczas Nordic Junior Open 2017.
Najmłodsi z medalami
Najwyżej z naszych uplasował się Jaś Samborski, który zdobył drugie miejsce w kategorii BU11. Mistrz Polski w finale też nie odstawał dużo od przeciwnika z Egiptu, Karima Moataza, z którym przegrał 3:0, ale po równej walce (12-10, 11-8, 11-3).
Samborski zaliczył też bardzo obiecujący występ w starszej kategorii BU13. Mimo rozstawienia [13/16] udało mu się wywalczyć 12 miejsce i wygrać dwa mecze.
Drugą medalistką z Polski była Melania Ziąbska w kategorii GU11. Co ciekawe, w przeciwieństwie do np. wskazań PFS przy okazji Indywidualnych Mistrzostw Polski Juniorów, tutaj nikomu nie przeszkadzało rozegranie kategorii dziewczynek przy tylko trzech zgłoszeniach…
Wszyscy w głównych drabinkach
Ostatnio etatowo wygrywająca europejskie turnieje Karina Tyma, tym razem zakończyła rywalizację na piątym miejscu. Rozstawiona z jedynką Polka odpadła w ćwierćfinale z późniejszą zwyciężczynię turnieju, Alice Green z Anglii.
Największa grupa Polaków walczyła o laury w kategorii BU15. Co bardzo budujące, wszyscy zdołali przejść pierwszą rundę (część miała BYE) i powalczyć później w drabince o miejsce 17-ste. Wygrał ją ostatecznie Piotr Szymaczek po meczu z… Wojtkiem Dobrzyńskim.
W tej samej kategorii na 23 miejscu uplasował się Mateusz Marcinkowski, tuż za nim był Tobiasz Krawczyk, a 30 miejsce zajął Łukasz Marcinkowski.
„Nie mamy żadnego wsparcia od PFS”
Z wyjazdu i postawy swoich graczy bardzo zadowolony był ich trener, Tomasz Abramowski. – To było świetne 5 dni. Rewelacyjna atmosfera, super poziom squasha juniorskiego. Wielka nauka dla zawodników i trenerów – pisał w poście na Facebooku. – Poziom naszych graczy co roku idzie w górę! Jestem bardzo zbudowany naszą grą! – dodał.
Zaznaczył też, że na tle innych reprezentacji, nasza wypada najgorzej pod względem… wsparcia otrzymanego od Federacji. – Jeżeli chodzi o pomoc Federacji, byliśmy najsłabsi. Wszystkie Reprezentacje są wysyłane na takie turnieje przez ich związki. Przyjeżdżają w dresach i koszulkach swoich krajów. Są pod opieką trenerów, którzy pracują dla danej organizacji. Wszystko jest ustalone według pewnego schematu – tłumaczy.
– My (jesteśmy przy nich) jak kopciuszki. Wszystko organizujemy prywatnie. Polska Federacja Squasha potrafi tylko umieszczać zdjęcia z zawodów na swoim profilu i podawać wyniki naszych graczy, to robi bardzo chętnie – zakończył, dodając do oklasków smutną emotkę, Abramowski.
WYNIKI każdej kategorii znajdziecie tutaj.
.
.
Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com
ZAPISZ SIĘ DO DARMOWEJ PRENUMERATY!
[contact-form-7 404 "Not Found"]
CO TYDZIEŃ E-MAIL Z PRZYPOMNIENIEM O NOWYM TEKŚCIE:
2 komentarze
Adrian, część o Melanii słaba. Pewnie, że jest fajną zawodniczką, fajnie że pojechałą do Szwecji, fajnie że rozegrano kategorię. Ale co mieli zrobić organizatorzy jak przyjechały zawodniczki z dalekich stron? Dali im szansę zagrać. Dużo czasu nie zajęło rozegranie 3 meczy. PFS mogło też tak zrobić (Szczecin daleko był) ale nie musiał. A Melania zdobył miejsce na pudle bo nie miała innego wyjścia. Trochę naciągany ten tytuł. Wiem, wynik idzie w świat…Taki mały komentarz, lubię cię czytać ale trochę więcej wyważenia w artykułach. Polacy też wygrali z Czarnogórą 4:2 ale ja do dziś mam niesmak i nie popadam w hurra optymizm przed mundialem. Pozdrawiam
Hmm, ale oboje byli na podium więc w niczym nie zaburzało to obrazu. 🙂
A w treści tekstu jest wyjaśnienie, że grały tylko 3 dziewczynki w tej grupie. 🙂