Okazuje się, że dobry początek kariery raczej pomaga niż przeszkadza.
.
.
Już 19 lipca w Nowej Zelandii turniej o miano najlepszego juniora i juniorki na świecie. W związku z tym organizatorzy przygotowali ciekawe zestawienie pokazujące, że zwycięstwo lub wysokie miejsce w takim turnieju prawie zawsze przekłada się później na miejsce w światowej czołówce seniorów.
Ta zasada działa w przypadku przede wszystkim Nour El Sherbini, która zdobyła 3 juniorskie tytuły (pierwszy, rekordowy już jako 13-latka), a teraz od 15 miesięcy przewodzi w rankingu PSA kobiet.
Dwa Mistrzostwa mieli też Nicol David, Ramy Ashour, Marwan i Mohamed El Shorbagy – jak potoczyły się ich kariery też dziś wszyscy wiemy.
Są oczywiście wyjątki, takie jak np. Laura Massaro (tylko ćwierćfinał indywidualny, ale Mistrzostwo drużynowe) czy Karim Abel Gawad (tylko 1/16 indywidualnie i przegrany turniej drużynowey), pokazujące, że mimo wszystko można być później Mistrzem Świata seniorów.
Juniorski sukces jest jednak często mocną dobrą wróżbą. Jak wyliczyło squashsite.co.uk, w czerwcowej top10 PSA mężczyzn… aż 9 graczy było co najmniej w półfinale Mistrzostw Świata Juniorów. U kobiet 6 osób z top11 wygrywało Mistrzostwo.
Z ostatnich Mistrzów w czołówce brakuje m.in. 21-letniego Karima El Hammamy, który zdobył Mistrzostwo Juniorów w 2013 roku we Wrocławiu, a teraz zajmuje 61 miejsce na świecie.
Wśród kobiet, Habiba Mohamed, Mistrzyni 2014, z powodu operacji barku i długiej przerwy nie jest obecnie notowana, ale pamiętajmy, że rok po zdobyciu tytułu, jako 16-latka zajmowała 18 miejsce na świecie.
Grafiki: www.wsfworldjuniors.com
.
.
Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com
ZAPISZ SIĘ DO DARMOWEJ PRENUMERATY!
[contact-form-7 404 "Not Found"]
CO TYDZIEŃ E-MAIL Z PRZYPOMNIENIEM O NOWYM TEKŚCIE: