NEWS

KOMENTARZ: Uwaga na przemoc domową

Wyemitowany w środę w programie UWAGA TVN reportaż „POD JEDNYM DACHEM Z OPRAWCĄ” był wstrząsający dla każdego widza.

Za sprawą posta na facebookowej grupie, w gronie oglądających szybko znaleźli się chyba wszyscy squashyści w Polsce: główny anty-bohater materiału został przedstawiony jako trener squasha z Wrocławia.

Było ok.21:30, kiedy pierwszy raz od godziny spojrzałem na telefon. W powiadomieniach działo się dużo.

Sporo pytań o to, „czy już widziałem” i „czy wiem kto to”.

Squashowy świat nie jest duży, a trenerski jeszcze mniejszy. Imię tak naprawdę powinno mi wystarczyć. Po usłyszeniu pierwszego zdania, mimo modulacji głosu, wiedziałem.

Może dlatego szok był jeszcze większy. Trudno było mi obejrzeć cały materiał bez przewijania. Nie byłem w stanie. Udało mi się to dopiero kilka godzin później, przy kolejnej próbie.

W międzyczasie rozmawiałem z wieloma osobami.

Ktoś napisał „nigdy nie widziałem niczego gorszego”.

Ktoś inny „nigdy nie widziałem, żeby on się choćby zdenerwował, był zawsze miły, uprzejmy”.

W reportażu pada takie zdanie lektora „mężczyzna, jak twierdzi Pani Patrycja, ma dwa oblicza: nikt nie wie, jak zachowuje się w domu wobec niej i jej syna”.

I to ono jest kluczowe.

Ten reportaż i pokazane w nim wydarzenia są straszne. Do naszej społeczności trafiły mocno, bo czujemy na dodatek, że to ktoś z ‚naszej grupy’ znęcał się psychicznie i fizycznie nad bezbronnym dzieckiem.

(W reportażu mowa o „wyjeżdżaniu na zawody w soboty” dlatego niektórzy w komentarzach zaczęli już przeglądać ranking w poszukiwaniu osób z odpowiednim imieniem. W programie nie-doprecyzowano jednak, że nie chodzi o zawody squasha, bo w tych ojczym dziecka nie brał już udziału od kilku lat. Sędziował natomiast inne dyscypliny i rzeczywiście udzielał lekcji squasha).

Budująca była w tym wszystkim wspólna reakcja komentujących na naszym forum, szukanie sposobów na pomoc dla matki dzieci, a nawet szybkie zaangażowanie w sprawę przedstawiciela Polskiego Związku Squasha. Dla wszystkich to było więcej niż jasne, że na takie zachowania nie ma miejsca i zgody w żadnej rodzinie – w tym, w rodzinie polskiego squasha.

Miło było patrzeć jak kwota na ZRZUTCE.pl pani Patrycji rośnie co kilka minut dzięki wpłatom osób związanych z tym sportem. Mam nadzieję, że pomożemy znacznie przekroczyć założony, pierwotny cel zbiórki.

Z opisu na stronie zrzutka.pl wynika, że mężczyzna przebywa teraz w areszcie. Każdy, kto zmagał się z problemem przemocy domowej w Polsce, wie, że to nie takie proste, żeby organy państwowe czynnie zaangażowały się w odizolowanie niebezpiecznej dla nas osoby (co widać też w reportażu). Pamiętajmy, że programy telewizyjne nie mają mocy skazywania ludzi. O jego dalszych losach zadecyduje dopiero teraz sąd.

Na koniec, trochę ogólniej: myślę, że nie bez powodu wiele zdjęć w materiale pokazywało bloki, dziesiątki mieszkań, okien z zaświeconym światłem. Miejsca, gdzie nikt poza domownikami nie wie, co naprawdę dzieje się w środku.

Bo przemoc domowa istnieje w więcej niż w jednym, pokazanym w tym odcinku, domu. Niestety słowa o ludziach z „dwoma obliczami” też pasują do więcej niż jednej osoby.

Oby ten reportaż sprawił, że poza mocnym przeżyciem dramatu jednej rodziny, chociaż przez chwilę spróbujemy sobie uświadomić i wyobrazić, podobne wydarzenia w innych mieszkaniach.

Jeśli chcemy poczuć, że zrobiliśmy coś w sprawie tego chłopczyka z reportażu TVN, to nie szukajmy na siłę nazwiska jego oprawcy, żeby go jeszcze bardziej zlinczować w internecie. Nim zajęło się już prawo. Spróbujmy za to rozejrzeć się po swojej okolicy, może zapukać do drzwi sąsiada jeśli słyszymy krzyki piętro niżej. Zwróćmy uwagę komuś na spacerze jeśli wulgarnie zwraca się do swojego dziecka. Napiszmy do znajomej/znajomego w toksycznych związkach z pytaniem jak sobie radzą.

Widzę jak w jazgocie informacyjnym ostatnich tygodni gubią się apele różnych organizacji, które zauważają, że zamknięcie w domu z oprawcą, to „tykające bomby”. UWAGA pozwoliła nam wczoraj bardzo dokładnie usłyszeć, co dzieje się, kiedy taka bomba wybucha.

Teraz cała Polska już wie, że nie jest to przyjemny dźwięk.


– Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com

Leave a Comment