Sarah Fitz-Gerald traktuje swoją karierę w rozgrywkach Masters bardzo poważnie: nie przegrała ani jednego meczu już od 2001 roku!
Fitz-Gerald to była liderka rankingu PSA, która w swojej karierze wygrała 5x Indywidualne Mistrzostwo Świata i 7x Drużynowe Mistrzostwo Świata z Australią. Po zakończeniu profesjonalnej kariery regularnie gra w światowych turniejach dla graczy powyżej 35 roku życia.
W sobotę wygrała swoje trzecie Mistrzostwo Świata Masters +45. Wcześniej miała na koncie poza tym trzy tytuły British Open Masters, złoto World Masters Games i wygraną w World Masters 35+. Smaku porażki nie zaznała w związku z tym już od sierpnia 2001 roku (półfinał Hong Kong Open), a passa ciągle się wydłuża.
– Kocham ten sport. Grałam w squasha od dziecka i tylko dlatego, że jestem starsza i na sportowej emeryturze, to nie oznacza, że muszę przestać wychodzić na kort. Wciąż czuję ten ogień w środku, który mają pewnie wszyscy byli profesjonaliści. Wszyscy chcą sprawdzić na co ich jeszcze stać. Może i robimy się trochę starsi i wolniejsi, ale squash wciąż tutaj jest. Kiedy awansujemy do finałów turniejów Masters, to widać, że to kombinacja doświadczenia i trenowania, żeby utrzymać się na dobrym poziomie – mówiła Fitz-Gerald po wygraniu kolejnego turnieju bez straty seta.