Daniel Poleshchuk i Magda Kamińska wygrali turniej kategorii A we Wrocławiu.
O pierwsze miejsce wśród mężczyzn Poleshchuk walczył z Piedro Schweertmanem. Podobnie, jak w ich poprzednim finałowym spotkaniu w Malta Squash, tutaj górą również był gracz z Izraela, który wygrał 3:0. Pojedynek był jednak bardzo wyrównany i mógł zakończyć się różnie.
Niezadowolony z końcówek setów będzie na pewno Schweertman, który prowadził 10-7 w pierwszym secie i 10-8 w trzecim, przegrywając oba na przewagi.
Przy piłce meczowej, Holender nie mógł się dodatkowo pogodzić z decyzją NO LET. Sugerował, że rywal specjalnie zablokował mu dostęp do piłki (nagranie poniżej). Sędzia nie dał się jednak przekonać i Poleshchuk zachował 100% skuteczność w występach w polskich turniejach kat. A, których wygrał już dwanaście.
Na najniższym stopniu podium stanął Jakub Pytlowany po.. dziwnym meczu z Marciem Lopezem.
Słowa uznania dla polskiego (wciąż) juniora, że wykorzystał okazję i tylko okresowe próby gry Hiszpana na 100% (z powodu urazu z trudem dokończył poranny półfinał). W czwartym secie, przegrywając 1:2 i 2-8, nieobecny Lopez, próbował jeszcze wygrać, ale Pytlowany wytrzymał natarcie, kończąc mecz efektownym killem do nicku.
Dla 18-letniego gracza z Krakowa to trzecie podium turnieju kat. A w karierze.
Skoro o juniorach mowa. to były kolejne udane zawody dla innych młodych graczy z Polski.
Piąty był 15-letni Leon Krysiak, a drabinkę o #9 miejsce wygrał Kajetan Lipski. Po raz pierwszy do drugiej rundy i TOP16 turnieju kat. A awansowali Kuba Woziwodzki (#14 miejsce) i Wojtek Dobrzyński (#15 miejsce).
Najciekawsze spotkanie w całym turnieju zobaczyliśmy w finale turnieju damskiego.
Bez niespodzianek dotarły do niego Natalia Ryfa i Magda Kamińska. Faworytką była ta pierwsza, ale mimo prowadzenia w każdym z 5 setów tego 51-minutowego pojedynku… przegrała 3:2.
Ryfa, która w ostatnich 12 miesiącach wygrała z Kamińską 4 mecze z rzędu, zaczęła dobrze, wygrywając 1 seta. Już wtedy wykorzystała jednak dopiero czwartą piłkę setową, co mogło być zapowiedzią dalszych wydarzeń.
W drugim secie reprezentantka Legii Warszawa łatwo wyszła na prowadzenie 8-2 i 9-3, ale wtedy 7 punktów z rzędu zdobyła Kamińska i chwilę później wygrała seta na przewagi. Remis. Takie wypadki zdarzają się jednak każdemu. Ryfa szybko wróciła na właściwe tory i wygrała następną partię 11-6.
W czwartym secie nadal była lepsza, prowadząc 8-3 i później, po początku kolejnego zrywu Kamińskiej, 10-7. Wrocławianka obroniła jednak trzy piłki meczowe i po kolejnym emocjonującym tie-breaku, wygrała seta 14-12. Nikt nie był pewny jak to się stało, ale czekał nas decydujący set.
Ryfa w przerwie w miarę możliwości uspokoiła nerwy i wciąż przeważała. Kamińska przegrywała już 7-4, a potem 9-5.. i wtedy zdobyła 6 punktów z rzędu. Po raz pierwszy w całym secie wyszła na prowadzenie przy 10-9 i już go nie oddała. Uskrzydlona wrocławianka, właściwie bez zastanowienia wbiła kolejną piłkę do nicku i w szczerym wybuchu radości podskoczyła z uniesionymi w górę rękami. Świetny mecz (i materiał do analizy dla psychologów sportowych).
Bardziej jednostronny był mecz o trzecie miejsce, w którym – znów dobrze dysponowana – Kinga Szymaniak pokonała Dominikę Witkowską 3:0. Dla Szymaniak, to już piąty z rzędu turniej kategorii A, który kończy z medalem. Dobra passa.
Wśród młodych zawodniczek, walczących z seniorkami, wysokie miejsca zajęły 13-letnia Tola Otrząsek (#11) i pokonana przez nią w ostatnim meczu, 15-letnia Aleksandra Gałwa (#12). Bardzo dobry debiut na tym poziomie rozgrywek zaliczyła też, bliska wygrania drabinki o 17 miejsce, zaledwie 12-letnia Wiktoria Grodzka.
Kolejny turniej kat. A już… 27-28 listopada w Poznaniu!
– Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com
(zdjecia: facebook.com/squashclubwroclaw)