Professional Squash Association poinformowało, że postanowiło odwołać wszystkie turnieje również w maju i czerwcu.
Jak pisaliśmy na początku marca, przerwa w profesjonalnych rozgrywkach miała wstępnie potrwać do końca kwietnia. Teraz wiemy już, że to był scenariusz optymistyczny.
W wydanym 2 kwietnia oświadczeniu, PSA pisze, że po konsultacjach z organizatorami, graczami i zgodnie z rekomendacjami lokalnych rządów, przerwa turniejowa zostanie przedłużona do lipca.
Te największych imprezy, w ramach World Tour, wrócą nawet później, dopiero w sierpniu.
Do listy turniejów, jakich nie zobaczymy teraz w związku ze światową epidemią koronawirusa dołączają m.in. British Open i Manchester Open.
Niektóre z tych wydarzeń może udać się jeszcze rozegrać w późniejszym terminie.
– To nie była łatwa decyzja, ale podjęta w trosce o zdrowie zawodników, organizatorów i fanów. Już teraz pracujemy nad tym, żeby tam gdzie to możliwe, znaleźć nową datę dla odwoływanych turniejów – mówi Alex Gough, dyrektor wykonawczy PSA.
PS. w krajowym squashu wiemy póki co tylko tyle, że rozgrywki PZSQ są zawieszone „do odwołania”.
Czy decyzja PSA będzie miała wpływ na organizację Indywidualnych Mistrzostw Polski (do których zostało 60 dni)? PSA odwołała swoje turnieje Satellite, a IMP 2020 miało być zgłoszone też jako jeden z nich. Miało, ale aktualnie polskiego „czempionatu” nie ma w kalendarzu na stronie PSA. Czyli ewentualne decyzje o jego losach będą po stronie PZSQ.
– Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com
