– Jeśli ktoś nie wierzy, że ja też kiedyś zaczynałem, to życzę miłego oglądania – zachęca Mistrz Polski 2018.
Szukając czegoś innego na Facebooku, w wynikach wyszukiwania przypadkiem pojawił mi się post Przemka Atras z czerwca 2014 roku. Wpis został opublikowany dzień po tym, jak Atras zdobył srebrny medal na Mistrzostwach Polski 2014 we Wrocławiu.
Poza opisem swojej radości i podziękowaniami, ówczesny wice-Mistrz skorzystał wtedy też z okazji, żeby zadbać o motywację innych graczy.
– Tę przygodę ze squashem zacząłem dokładnie 5 lat temu, w czerwcu w klubie Alstar i wracając wspomnieniami, chciałbym się z Wami podzielić tym, jak to było. Jeśli ktoś nie wierzy, że ja też kiedyś zaczynałem, to życzę miłego oglądania – pisał w 2014 roku Atras.
Niżej dodał trzy filmiki ze swoich pierwszych występów w turniejach PFS. Pochodzą z 2009 roku (jeszcze w charakterystycznej, tenisowej czapce z daszkiem!) i przypominają, że każdy kiedyś zaczynał.
Pierwszy turniej Przemka w PFS:
Drugi turniej w PFS:
A teraz popatrzcie na te nagrania jeszcze raz i ze świadomością, że Atras:
– 4 lata później był już brązowym medalistą IMP 2013
– 5 lat później zdobył srebro na IMP 2014
– i wreszcie, 9 lat później, po turniejach z tych filmików, został Mistrzem Polski 2018 na szklanym korcie w Kielcach
Jeśli te liczby nie dla Was wystarczającym powodem, żeby dać z siebie dzisiaj 110% na treningu, dodamy jeszcze film z momentu, kiedy ten ostatni sukces z marzenia zamienił się w rzeczywistość!
Dzięki za motywację, Przemek!
PS. zdjęcie pochodzi z innego turnieju, rozegranego w styczniu 2011 roku kat. B w klubie Atlantic, który Przemek już wygrał. Trzeba przyznać, że uczył się szybko!
(fot. nasquasha.pl)