To nie był dobry początek Bellevue Squash Invitational 2018 dla europejskich graczy.
10 czołowych graczy świata dostało zaproszenie do Seattle, gdzie grają w turnieju towarzyskim. To świetny sposób dla nich do sprawdzenia swojej formy przed startem sezonu i dla nas – kibiców – żeby podejrzeć w jakiej są dyspozycji nasi ulubieni gracze.
Jest już też pierwsza zła wiadomość: jednym z zaproszonych był Ramy Ashour, ale niestety na dzień przed swoim pierwszym meczem wycofał się z turnieju z powodu kontuzji. Organizatorzy nie podali szczegółów, a sam Ashour jeszcze tego nie skomentował więc nie wiadomo na ile poważny jest uraz i jak wpłynie na jego udział w zbliżających się turniejach PSA.
Pierwszego dnia fani w Bellevue obejrzeli cztery mecze, po dwa z grupy damskiej i męskiej. Wśród kobiet sporą niespodziankę sprawiła 21-letnia Reeham Sedky. Reprezentantka gospodarzy pokonała 3:2 Joelle King. – Jestem dopiero #68 w rankingu PSA więc wychodząc na mecz nie miałam żadnych oczekiwań, chciałem po prostu dobrze się bawić – mówiła po meczu Sedky.
Wśród panów, dobrze zaprezentowali się obaj reprezentanci Egiptu. Tarek Momen i Ali Farag wygrali swoje mecze z Jamesem Willstropem i Gregorym Gaultier bez straty seta.
Terminarz kolejnych spotkań w Bellevue znajdziecie tutaj.