Na stronie PFS pojawiły się sprawozdania z działalności Zarządu Federacji za rok 2016 i 2017.
Walka o władzę w Polskiej Federacji Squasha trwa nadal. W zeszłym tygodniu odwołany zarząd ogłosił, że nie odejdzie (czytaj więcej tutaj), a wybory, które przegrał zostały przeprowadzone nieprawidłowo. Między innymi w związku z tym, nie nastąpiło jeszcze przekazanie dostępu do strony internetowej nowo-wybranym, w tym Prezes Rosannie Radlińskiej-Tymie.
Wspomniane sprawozdania zostały więc dodane przez odwołane w zeszłym tygodniu władze PFS lub ich pracowników.
Dokument opisuje działania podejmowane przez PFS w ostatnich 12 miesiącach. Wśród nich wymienia się przygotowania do The World Games 2017 i starania o założenia Związku Squasha. Tymi dwoma rzeczami tłumaczy się też brak zwołania w wymaganym terminie Walnego Zebrania członków PFS (za co m.in. nikt w zarządzie nie otrzymał później absolutorium).
Ostatnia strona (link do całego sprawozdania na końcu wpisu) to tabela, na której wypisane są „Przychody i Wydatki za rok obrotowy 2017”.
Przychody
Z dokumentu dowiemy się, że suma przychodów PFS za rok 2017 to 647 tysięcy złotych (rok wcześniej było to ponad milion złotych za sprawą większego dofinansowania z Ministerstwa Sportu).
Największym źródłem wpływów były dla PFS „opłaty na cele statutowe i Turnieje Indywidualne”, który w rok przyniosły 370 tysięcy złotych na konto Federacji. Przez cały rok przeprowadzono 445 turniejów kat. C i 346 turniejów kat. B.
Co ciekawe, na drugim miejscu, wyprzedzając nawet dofinansowanie z Ministerstwa, znalazły się… opłaty wpisowe od uczestników Polskiej Ligi Squasha! W 2017 roku to 105 tysięcy złotych (zresztą o 25 tysięcy mniej niż rok wcześniej).
Niewiele w tym kontekście pomagają sponsorzy i partnerzy, bo od nich PFS otrzymał przez 12 miesięcy tylko 34 tysiące złotych.
Pełne podsumowanie przychodów poniżej (kliknij, żeby powiększyć):
Wydatki
W 2017 roku Federacja odnotowała minimalny deficyt (11 tysięcy złotych), bo wydatki opiewały na sumę 658 tysięcy złotych. Na co wydano najwięcej pieniędzy?
Na pierwszym miejscu są „Programy ogólnopolskie” i aż 140 tysięcy złotych na Reprezentację Polski (ten punkt jest oddzielony od dodatkowych 100 tysięcy złotych wydanych na przygotowania do World Games ze środków publicznych).
Na drugim miejscu jest reprezentacja juniorska (71 tysięcy złotych), a później trenerzy, sędziowie i „mastersy” (czemu nie „mastersi”?). Wszystkie programy ogólnopolskie to razem koszt 287 tysięcy złotych.
Co ciekawe, już drugi rok z rzędu, na ostatnią pozycję w tej części tabelki, „kobiety”, wydano… 0 złotych.
Dużo kosztuje wciąż Biuro PFS, którego prowadzenie w 2017 roku to w sumie 197 tysięcy złotych (w 2016 roku było 209 tysięcy). Wynajem pomieszczeń to tylko nieco ponad 13 tysięcy złotych rocznie, ale 126 tysięcy złotych kosztuje wynagrodzenie trójki pracowników. Dopełnienie kosztów biurowych, to kilka mniejszych sum i 20 tysięcy złotych na usługi księgowe.
Dopiero na końcu, wśród tzw. „kosztów różnych”, pojawiają się wydatki na reklamę i promocję. Jak na organizację z takimi przychodami, mającą przede wszystkim promować squasha w Polsce, kwota 16 tysięcy złotych na rok nie wygląda imponująco. To jednak i tak o wiele lepiej niż w roku 2016 (5 tysięcy złotych) czy w 2015 roku, gdzie na ten cel przeznaczono 123 złote.
Pełne podsumowanie wydatków poniżej (kliknij, żeby powiększyć):
Pełne sprawozdanie można pobrać ze strony PFS, TUTAJ.
