W sobotnim Walnym Zebraniu Członków PZSQ nie będą mogli wziąć udziału goście zaproszeni przez Stowarzyszenie S4S Squash For Silesia. Wśród nich jest m.in. redaktor naczelny 7 dni dookoła kortu.
Na 22 czerwca zaplanowano Walne Zebranie PZSQ. Wstępnie sobotnie spotkanie klubów miało mieć charakter tylko sprawozdawczy, ale po rezygnacjach 2/3 Zarządu, zmieniło się w Walne Wyborcze.
Na specjalne zaproszenie
Czyli istotne dla przyszłości Polskiego Squasha i wszystkich, którym na tej przyszłości zależy.
Żeby wziąć w nim udział trzeba być delegatem jednego z 15 klubów Członków lub gościem, oficjalnie zaproszonym przez któryś z tych klubów.
7 dni dookoła kortu miało uczestniczyć w Walnym dzięki zaproszeniu S4S Squash For Silesia (razem z promotorami squasha ze Szczecina i Łodzi, Piotrem Chomickim i Piotrem Florczykiem).
Już mieliśmy rezerwować bilet do Warszawy, kiedy okazało się, że… jest problem.
Żadnych gości
W piątek popołudniu śląska organizacja otrzymała maila od sekretarza generalnego PZSQ, Jakuba Zalotyńskiego:
– Otrzymałem informację, iż Zarząd nie przewiduje już zapraszania gości na tegoroczne Walne Zebranie – napisał przedstawiciel PZSQ.
W wiadomości nie było wyjaśnienia tej decyzji jego przełożonych.
Co na to regulamin?
W projekcie regulaminu Walnego już w drugim artykule można przeczytać, że „Prawo do udziału w Walnym Zebraniu mają: (…) zaproszeni goście”.
Z artykułu piątego wynika też, że przewodniczący obrad może udzielić gościom głosu w dowolnym momencie.
Tylko w squashu?
Zapytaliśmy działacza z doświadczeniem w innym, większym i starszym związku sportowym, czy odrzucanie zaproponowanej listy gości to norma też w innych organizacjach.
– Nigdy w życiu nie widziałem, żeby coś takiego się zdarzyło – odpowiedział nam krótko.
– Zawsze znajdą się ludzie, którzy kogoś nie lubią, ale Związki i tak rozumieją, że zabraniając komuś udziału, działają tylko na swoją wizerunkową niekorzyść – dodał.
Cóż… w PZSQ najwidoczniej o tym nie pomyśleli. Nie wiem co prawda, czy udziału odmówiono wszystkim gościom prawidłowo zaproszonym przez członków czy tylko tym z listy wysłanej przez S4S.
Nie wiem też, która możliwość jest gorsza.
Dziwny ruch, żeby zabronić słuchaczom przyjścia na Walne. Taka wisienka na torcie na koniec epoki Waszych rządów.
Oczywiście ja nie miałbym prawa udziału w głosowaniach, ale mógłbym zadawać pytania. Więc trochę szkoda.
W porządku obrad tego Walnego Zebrania jest kilka sprawozdawczych punktów więc pewnie kwieciście i optymistycznie o poprzednim roku będą opowiadać przedstawiciele PZSQ.
Może głos zabrałby nawet sam Prezes PZSQ (niby po rezygnacji, ale czemu nie?).
Fajnie byłoby o niektóre rzeczy dopytać. Choćby operując liczbami, żeby nie tracić zbyt wiele czasu Zgromadzonych.
Np. ilu partnerów i sponsorów udało się zdobyć Związkowi w poprzednim roku? Do ilu wysłano zapytania i czy fakt, że istnieje specjalne, opłacane stanowisko Sekretarza Generalnego, a Strategiczny Sponsor PZSQ nadal nie (istnieje) martwił kogoś w Zarządzie?
Dodałbym dla kontekstu coś w rodzaju, że: Polski Związek Tenisa ma Sponsora Strategicznego (LOTOS), Partnera Głównego (zakłady forBET), kilku Oficjalnych Partnerów (OSHEE, SEIKO), Oficjalnego partnera od Oficjalnej Wody, Partnera Generalnego, Partnera Medialnego (Radiowa Jedynka)…
Ale kto by to liczył.
Potem może coś o mediach. Np. jak często każdego tygodnia do mediów (jakich) wysyłane były notki prasowe o nadchodzących turniejach, potem ich wynikach i o sukcesach naszych graczy na arenie międzynarodowej?
Jak Związek ocenia swoje marketingowe wykorzystanie sukcesu Kariny Tymy na Mistrzostwach Europy Juniorów? W ilu telewizjach śniadaniowych ta zawodniczka miała okazję opowiedzieć o swoim podboju Starego Kontynentu i o naszej kochanej dyscyplinie?
Dlaczego jedyne, co otrzymała za największy sukces w historii polskiego squasha to… dyplom?!
Ona albo reprezentacja mężczyzn, która niedługo później wygrała Drużynowe Mistrzostwo Europy Dywizji 3.? No i jak wielu dziennikarzom sprzedano w zeszłym tygodniu temat (wraz z gotowym pięknymi zdjęciami), że nastolatek notowany na 952 miejscu w rankingu wygrał Mistrzostwo Polski w dniu swoich 18 urodzin?
Takie tam.
Zresztą, te pytania o media są proste i można je wrzucić gdzieś w dyskusji na sam koniec.
Gorzej byłoby gdyby ktoś dał mi szansę wypowiedzi na samym początku. Spytałbym czemu niektórzy członkowie z listy mają prawo głosu. Bo nie wyglądają mi na organizacje squashowe.
I czemu na liście uprawnionych do głosowania jest PFS skoro przecież dopiero na 9 lipca 2019 roku zaplanowano posiedzenie, które ma ustalić, czy wybory przed rokiem w Federacji (nie mylić ze Związkiem) zostały wygrane zgodnie z przepisami. Kto rości sobie prawo do użycia tego głosu?
Honorowo byłoby po prostu z niego nie skorzystać – sugerowałbym na miejscu.
Mogłoby zrobić się niezręcznie.
Niezależnie od tego, czy ktoś wpuści mnie na salę obrad, więcej o rezultatach tego – mam nadzieję przełomowego – Walnego przeczytacie w sobotę popołudniu na 7 dni.
Rodzice zawsze mawiali, że mam gumowe uszy, przez drzwi (lub przez telefony obecnych tam znajomych) i tak wszystko usłyszę.
Do boju jutro, Grupo Chcąca Zmian!
– Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com