Rewolucja w squashu? Dzieje się w USA!
National Squash League (NSL) to nowy projekt, który ma podbić Amerykę i rozwiązać odwieczny problem naszego sportu:
to, że prawie nikt nie potrafi go dobrze sprzedać.
W USA od ponad dekady trwa dobry czas dla squasha. Wszyscy pewnie zdajemy sobie sprawę, że gdyby nie starania tego kraju, to squashyści znów oglądaliby Igrzyska Olimpijskie tylko w telewizji.
NSL ma popchnąć nas jeszcze jeden krok do przodu i stworzyć coś na wzór lig takich jak NFL (futbol amerykański), NBA (koszykówka) czy NHL (hokej).
Co wszystkie mają ze sobą wspólnego?
Przynoszą wielo-milionowe zyski i są sportami, w których kibice mogą identyfikować się z drużynami z danego miasta.
Taki jest też plan NSL.
Na początek 6 zespołów, których logo widzicie na obrazku – większość to duże ośrodki m.in. Nowy Jork, Chicago, Nashville czy Atlanta.
Do tego, przed startem ligi, coś, co Amerykanie kojarzą, lubią i rozumieją: „draft”.
Draft to wybieranie zawodników przez zespoły do swoich składów przed startem rozgrywek. Tak będzie w NSL już dzisiaj. Na teraz nie wiadomo więc które zespoły będzie najsilniejszy.
Największe dostępne gwiazdy to Victor Crouin i Youseff Ibrahim.
Poza nimi wszyscy czołowi gracze w USA, ale też np. Daniel Mekbib czy Auguste Dussourd.
Do tego jest specjalny system punktowania.
– gramy tercje na czas
– każda to mini-mecz 1:1
– te tercje trwają 20 minut, 20 minut i 30 minut
– gracz, który ma więcej punktów po upływie tego czasu, wygrywa
– wygranie pierwszej lub drugiej tercji daje jego zespołowi 1 punkt, a trzecia jest za podwójną stawkę, 2 punkty
– są też różne zasady powerplay: m.in. że przez 2 minuty przeciwnik nie może zdobyć punktu, a tylko bronić się przed ich stratą (wygrywasz akcję, ale nie masz punktu).
Brzmi ciekawie? Dla mnie bardzo!
Aa, właśnie! Czemu wydaje mi się, że robią to mądrzy ludzie? Bo chcą na tym zarabiać pieniądze i możliwe, że wiedzą jak.
Rozgrywki jeszcze nie ruszyły, a na stronie ligi już można zamawiać ubrania z logiem waszej ulubionej drużyny. W dużych sportach sprzedaż koszulek / bluz to kosmiczne pieniądze, a my w squashu wciąż się cieszymy jeśli kilkaset osób włączy się na darmowy stream.
Nie o to chodzi jeśli chcemy przyciągnąć tutaj prawdziwe pieniądze i zapewnić squashowi przyszłość.
W piątek rozegrano inauguracyjny mecz pokazowy w formacie punktowania NSL, USA – Reszta Świata. Wyglądało to ciekawie.
Co prawda jeśli chodzi o grafiki czy filmiki w social-media, to mogliby się nauczyć sporo np. od turnieju PSA w Poznaniu, bo tam w tej warstwie dzieje się o wiele więcej i lepiej.
Ale dajmy NSL jeszcze trochę czasu.
Bo jeśli to zaskoczy w USA i liga stanie się popularna, to może dosłownie zbawić cały squashowy świata.
Powodzenia!
P.S. kiedy ESL, European Squash League z klubami jak Legia Warszawa, Real Madryt czy Manchester United?
____
- Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com