Całkowita wymiana kadr. Polskim Związkiem Squasha będą rządzić zupełnie inne osoby niż dotychczas. A to dopiero początek długoterminowych przemian.
Trzech nowych członków w Zarządzie i trójka nowych członków Komisji Rewizyjnej – to bilans sobotniego Walnego Zebrania Członków PZSQ. W skrócie: pełna przebudowa.
Co nagle, to…
6 czerwca rezygnację złożył jeden z trzech członków Zarządu PZSQ, Waldemar Paturej. To oznaczało, że charakter Walnego Zebrania zmieni się ze sprawozdawczego na wyborcze uzupełniające.
15 czerwca, dopiero na tydzień przed Walnym, swoją rezygnację ogłosił też były już Prezes PZSQ, Tomasz Banasiak. Nie dał tym samym zbyt wiele czasu innym klubom na znalezienie i przygotowanie drugich kandydatów, którzy mogliby kierować Związkiem przez całą kadencję.
Kluby wymyśliły więc inne rozwiązanie na teraz: techniczny, tymczasowy Zarząd, który będzie działał przez 3 miesiące.
– Nie chcieliśmy w pośpiechu wybierać kogoś na tak długi okres. To byłoby nieprofesjonalne. Wstępnie planowaliśmy zawiesić Walne na miesiąc i dać sobie czas. To jednak długo, a trzeba już myśleć o przyszłym sezonie. Stąd pomysł na wprowadzenie Zarządu, który w 3 miesiące sprawdzi w jakiej kondycji jest Związek, przygotuje jawne przetargi na nowy sezon, a po wykonaniu tych zadań, rozpisze nowe wybory – mówi Łukasz Piasecki, delegat Stowarzyszenia S4S Squash For Silesia.
Tak też się stało.
W skład nowego zarządu – po tym jak Walne Zebranie przegłosowało usunięcie z Zarządu Macieja Chądzyńskiego, ostatniej działającej w nim dotychczas osoby, która nie zrezygnowała sama – weszli:
Katarzyna Grzybowska (Prezes)
Konrad Tyma
Waldemar Kobus
Walne Zebranie zobowiązało nowy Zarząd uchwałą do zwołania nowych wyborów w terminie do 30.09.2019. Konkursy na stanowisko Prezesa, Członków Zarządu i szefów poszczególnych komisji będą konkursami otwartymi.
(foto: instagram/KarinaTyma)
We wrześniu wybory i spotkanie środowiska
Wrześniowe wybory mają być też okazją do spotkania dla całej społeczności i dyskusji o przyszłości Polskiego Squasha, strategii rozwoju, a także strukturze i kształcie Związku.
Inaczej niż ex-Zarządowi PZSQ, nowym włodarzom Polskiego Squasha będzie zależało na obecności jak największej ilości gości.
– Otwartość, przejrzystość i transparentność mają być cechami, które od teraz będą przyświecały Związkowi w jego działaniach. Czas naprawić komunikację ze środowiskiem i wizerunek tej instytucji, która powinna przecież służyć graczom – dodał inny delegat.
Odrzucone sprawozdania
Walne Zebranie przyjęło sprawozdanie finansowe PZSQ za rok 2018, ale odrzuciło dwa inne. Członkowie uważali, że odchodzący Zarząd PZSQ nie wyjaśnił w sposób zadowalający czemu nie zdecydował się na zwołanie wyborów po wakacjach w 2018 roku. Przypominamy, że Walne w czerwcu 2018 zostało przerwane, bo w każdym głosowaniu był remis 6:6.
Nie przyjęcie „Sprawozdania merytorycznego” oznaczało, jak wspominaliśmy wyżej, odwołanie Macieja Chądzyńskiego.
Z tego samego powodu nie zaakceptowano też sprawozdania Komisji Rewizyjnej, która przy bezczynności Zarządu w kwestii zwołania tamtego Walnego, również nie podjęła żadnych działań.
Ta krytyczna ocena zaowocowało głosowaniem nad odwołaniem całego składu KR i wybraniem trzech nowych osób. Nad prawidłowością działań Związku będą więc od teraz czuwać:
Paweł Winiarczyk
Marcin Ciszewski
Andrzej Uryga
Nowy etap
W sobotę w Warszawie udało się coś, w co już coraz mniej osób wierzyło: zmiana personalna. Tomasz Banasiak stał na czele wcześniej PFS i teraz PZSQ przez 8 lat. Teraz on i wspierający go działacze musieli oddać władzę (przegrali zresztą też wybory w PFS rok temu, ale nie oddali władzy uważając, że wybory nie zostały przeprowadzone prawidłowo).
Szansę dostaje nowa ekipa, która już na powitanie, nad ambicje personalne od razu przedłożyła dobro ogółu (obietnica rozpisania wyborów = rezygnacja za 3 miesiące). Ich nastawienie i nastawienie ludzi, którzy ich wybrali, rokuje dobrze dla Polskiego Squasha.
Na te 3 miesiące nowy Zarząd ma jasno wytyczone zadania. Zacznie od sprawdzenia sytuacji Związki. Trzymamy kciuki i już cieszymy się, że jawne przetargi – czyli coś, o co walczyliśmy przez tyle lat – jest dla tego nowego Zarządu oczywistością. Oby tak dalej.
Powodzenia!
– Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com