Reprezentantka Polski podsumowała swoje występy w poprzednich miesiącach i zapowiedziała na czym skupi się w nadchodzącym sezonie.
– Było ciężko, ale jestem zadowolona – napisała na swoim fan-page’u na Facebooku Karina Tyma. 18-latka zakończyła ten sezon późno, bo dopiero w ostatnich dniach lipca. Ostatnią imprezą, w której wzięła udział były Mistrzostwa Świata Juniorów w Chennai.
19. miejsce, które tam zdobyła jest najlepszym wynikiem polskiego juniora na Mistrzostwach Świata. Ale to tylko jeden z kilku sukcesów, którymi może pochwalić się po sezonie 2017-2018. Tyma przez pełny rok (52 tygodnie) była liderką rankingu U-19 Europejskiej Federacji Squasha, na Mistrzostwach Europy Juniorów miała najlepszy w historii wynik indywidualnie i z drużyną, a jako pierwsza rakieta naszej reprezentacji seniorek pomogła w utrzymaniu się zespołu w II dywizji.
Na czym będzie skupiała się w nowym sezonie? – Stawiam sobie nowy cel na sezon 2018/2019: top100 światowego rankingu kobiet – ogłosiła Tyma.
W tym momencie Mistrzyni Polski 2017 jest na #170 miejscu w rankingu PSA. Kilka dobrych turniejowych występów na pewno przybliży ją do jej celu. Może uda jej się nawet zaatakować kolejny rekord Polski? Jak dotąd najwyżej notowaną Polką była Dominika Witkowska, która w 2012 roku zajmowała #84 miejsce.
Każdy wyjazd, to – jak Tyma przekonała się już niestety przy okazji Mistrzostw Świata – oczywiście koszty. Zawodniczka i jej rodzice nie czekają na ewentualnie wsparcie z Polskiego Związku Squasha, ale tak samo jak przed wyjazdem do Indii, sami zaczęli zbierać środki na platformach takich jak JustGiving, Zrzutka czy Patronite.
Jeśli chcecie wesprzeć najwyżej notowaną polską juniorkę, to możecie to zrobić na jednej z tych trzech platform: