To był bardzo udany powrót do PSA dla Low Wee Wern.
Była 5 rakieta świata, Low Wee Wern ostatnim razem była na kortach podczas turnieju PSA w 2016 roku (US Open). Później seria poważnych operacji lewego kolana (m.in. rekonstrukcja ACL + MCL, po których ślad widać na zdjęciu poniżej) wykluczyła ją z gry, a także z normalnego funkcjonowanie na wiele miesięcy.
Powrót do pełni zdrowia, a później do squasha był długi, bolesny, wymagający sporej dyscypliny i wiary w to, że to jeszcze nie koniec jej kariery.
Malezyjka przeszła tę całą podróż i w ten weekend zakończyła ją po 20 miesiącach.. zwycięstwem w swoim pierwszym turnieju PSA po przerwie!
Wern wygrała Malaysian Open (15k), rewanżując się po drodze Sivasangari Subramaniam za porażkę w finale rozgrywanych tydzień wcześniej Mistrzostwach Malezji.
– Po 20 miesiącach przerwy wiele osób wątpiło, czy kiedykolwiek wejdę jeszcze na kort do squasha. Czasami sama nie byłam już tego pewna – mówiła Low Wee Wern.
– Kiedy pomyślę, że nie mogłam chodzić, później robiłam to tylko o kulach… to była naprawdę długa podróż do dzisiaj i wygranej w Malaysian Open. Mój cel pozostał jednak przez cały ten czas taki sam: chcę być #1 na świecie i zdobyć Mistrzostwo Świata. Kontuzje sprawiają, że zaczyna się trochę wątpić, ale nie zmieniam mojego celu. Przede mną kilka kolejnych lat pracy, żeby to osiągnąć! – dodała Malezyjka.
Tutaj jeszcze jeden z motywacyjnych obrazków, które Low wrzucała na swoim Facebooku, gdzie jest jedną z najaktywniejszych zawodniczek: