W Dubaju możemy ponownie spodziewać się dużych emocji.
Od 5 czerwca ostatnia duża squashowa impreza sezonu, finały World Series. Najlepsze ósemki z damskiej i męskiej czołówki zostały w weekend rozdzielone na grupy.
Wśród panów większość stanowią oczywiście zawodnicy z Egiptu (5/8 wszystkich zakwalifikowanych). Wyłącznie z Egipcjanami będzie grał w związku z tym Simon Roesner, który trafił do grupy B wraz z Tarakiem Momenem, Karimem Abdelem Gawadem i Alim Faragiem.
W grupie A zostali z kolei obaj bracia El Shorbagy, do których dołączy Gregory Gaultier i zwycięzca British Open, Miguel Angel Rodriguez. Tutaj walka o czołowe dwa miejsca może być wyjątkowa zacięta.
Podobnie jak Roesner, niczym śliwka w kompot, wpadła Joelle King, która o awans z grupy powalczy z egipskim trio w składzie: Nour El Sherbini, Nour El Tayeb i Nouran Gohar.
Pocieszające dla zawodniczki z Nowej Zelandii może być to, że El Tayeb i Gohar nie błyszczały ostatnio formą.
W drugiej grupie znalazła się Mistrzyni Świata, Raneem El Welily i cała europejska czołówka: Laura Massaro, Sarah-Jane Perry i Camille Serme.
Wiele może zależeć od kolejnego już meczu Serme vs Massaro. Niedawno we Wrocławiu podczas Drużynowych Mistrzostw Europy, to Francuzka wygrała po komfortowym 3:0.