Lider rankingu PSA postanowił spróbować jednej z najpopularniejszych na kwarantannie metod spędzania nadmiaru wolnego czasu: zmienił fryzurę.
Shorbagy i inni profesjonalnie squashyści muszą czekać na pierwsze turnieje co najmniej do lipca. Do momentu, kiedy będą mogli stanąć przed kamerami, czasu jest więc wciąż dużo.
Z nudów niektórzy zaczynają eksperymentować z fryzurą. Nie mogą poza tym pójść do fryzjera więc często wybierają rozwiązanie najłatwiejsze: na łyso.
Takie ryzyko podjął właśnie Mohamed El Shorbagy. Nie miał co prawda zbyt wielu włosów już wcześniej (29 lat), ale teraz jest już 100% w klubie Team Łysi.
Fanom chyba się podoba, bo zdjęcie zebrało już 4800 lajków.
Oczywiście nie brakuje też komentarzy.
Szczególnie, że Shorbagy poza zdjęciem, rzucił też wyzwanie dla kilku innych graczy, żeby poszli w jego ślady. We wpisie otagowani zostali Ali Farag, Gregory Gaultier, Nick Matthew, Todd Harrity, Miguel Angel Rodriguez i Paul Coll.
Zanim ten ostatni zdążył podejść do telefonu, za niego na wszelki wypadek odpisała już ze swojego konta jego partnerka, Nele Gilis. – Myślę, że to wygląda dobrze u Ciebie, ale nie ma takiej możliwości, żeby Paul zrobił sobie coś takiego – ostrzegała Belgijka.
Simon Roesner po kilku „hahahaha”, dodał „witaj w klubie!”. Wtórował mu trener reprezentacji Polski w squashu, Piedro Schweertman, „Nowy członek klubu, nasz rookie of the month!”.
Jeśli Shorbagy pozostanie przy tym stylu ‚uczesania’, kiedy gracze wrócą już na korty, możemy mieć poważniejsze problemy z odróżnieniem go od brata. Bo najczęstsze komentarze pod fotką Mohameda brzmiały oczywiście tak: „Marwan? To Ty?!”.