Niemiec jest obecnie najwyżej notowanym graczem z Europy w rankingu PSA.
2018 rok zakończył się dla Simona Roesnera bardzo dobrze. W ostatnim notowaniu światowego rankingu squasha 31-letni Roesner podskoczył o dwie pozycje do góry, z piątego na – najwyższe w karierze – trzecie miejsce.
„Niemiecki drwal” był ostatnio finalistą US Open i Qatar Classic, a w innych turniejach pokazywał bardzo stabilną formę i rzadko przegrywał przed półfinałami. Miejsce w najlepszej czwórce Hong Kong Open pozwoliło mu wreszcie przeskoczyć Tareka Momena i skorzystać z tego, że kontuzjowanemu Marwanowi El Shorbagy zaczyna brakować punktów rankingowych (spadek na #5).
Z powodu problemów ze zdrowiem spadki zanotowali też Gregory Gaultier (#8) i Ramy Ashour, który w tym sezonie PSA nie wszedł jeszcze na kort. W jego przypadku oznacza to, że znalazł się poza Top20 w rankingu PSA po raz pierwszy od… 2006 roku.
Jeśli chodzi o Roesnera, to prawdziwe wyzwanie czeka na niego w styczniu 2019. Będzie wtedy bronił punktów za zwycięstwo w Tournament of Champions. Jeszcze przed świętami Niemiec wystąpi w turnieju Black Ball Open w Egipcie, gdzie jest rozstawiony z czwórką.
