NEWS

Ali Farag i SJ Perry wygrywają w San Francisco

Pierwsza bitwa w sezonie na niekorzyść lidera rankingu PSA.

Ali Farag pokonał Mohameda El Shorbagy w finale Oracle NetSuite Open 2018 (118k). To jego 12 tytuł w karierze i pierwszy wygrany od 9 miesięcy. To też zapowiedź lepszego sezonu w pojedynkach z El Shorbagym, z którym w poprzednim sezonie przegrał 4 z 5 spotkań.

Obecny #2 rankingu PSA potrafił szybko zebrać siły po morderczym półfinale z Gregorym Gaultier (5 setów, 80 minut). Farag wygrał pierwsze dwa sety tylko dwoma punktami przewagi, potem oddał jednego łatwo, ale w czwartym znów on lepiej wytrzymał wyrównaną końcówkę.

– Kiedy zobaczyłem listę zgłoszeń, chciałem się wycofać, bo było w niej tylu świetnych graczy. Ale mój mentor, Karim Darwish, powiedział, że muszę zagrać i pokazać innym graczom, że powinni się bać widząc moje nazwisko w drabince. Taką mentalność muszę przyjąć jeśli chcę kiedyś zostać numerem 1 na świecie – mówił Farag.

Ali Farag 3:1 Mohamed El Shorbagy
(11-9, 13-11, 4-11, 11-9. 64 min.)

W finale damskim spotkały się Sarah-Jane Perry i Raneem El Welily. Lepsza okazała się reprezentantka Anglii, która skutecznie obroniła tytuł zdobyty rok temu.

Faworytką była Welily, która do finału nie straciła nawet seta w turnieju i w tym meczu też zaczęła dobrze. Prowadziła 6-1, ale później seria punktów Perry pozwoliła jej wygrać pierwszą partię i zmotywować do wygrania następnej. Welily znalazła sposób na odrobienie strat, ale w piątym secie Perry znów była nie do zatrzymania, zdobywając 6 punktów z rzędu od stanu 4-4. Takiego prowadzenia nie mogła już oddać.

– Raneem zmuszała mnie do wysiłku i karała za każdym razem. Musiałam grać tak sprytnie, jak nigdy wcześniej. Przed piątym setem byłam totalnie wykończona, ale musiałam się jeszcze zmusić do wysiłku. Wiedziałam, że taktycznie jest dobrze, chodziło tylko o wykonanie. Rok temu dedykowałam mój tytuł zmarłej niedługo przed tym turniejem babci. W tym roku moja mama powiedziała, że babcia będzie patrzyła na mnie z góry w finale i na pewno się uśmiecha. Tytuł znów dedykuję dla niej – mówiła po meczu Perry.

Sarah-Jane Perry 3:2 Raneem El Welily
(11-9, 11-7, 9-11, 7-11, 11-7. 57 min.)

Leave a Comment