TYGODNIK

W 7 dni dookoła kortu (odc. 14/2016)

Adrian Grant kończy karierę, pokazujemy jak informować o ciąży znajomych ze squasha i zadajemy cztery poważne pytania o to, czy istnienie PFS ma sens?

.
.

…między innymi o tym w przeglądzie tego spokojnego tygodnia.

/ 31 marca / – Rozlosowano drabinkę ostatniego turnieju kategorii A w tym sezonie, Cube Squash Open 2016. Ciekawostka: Kostiantyn Rybalchenko nie dostał dzikiej karty do turnieju głównego i będzie grał w eliminacjach, gdzie (uwaga) na ten moment też nie jest rozstawiony. Gratuluję pomysłu.

Wyobrażacie sobie? Cały rok troszczycie się o swój ranking, wreszcie jesteście w rozstawionej ósemce eliminacji do turnieju głównego, może nawet na pierwszym miejscu, jedziecie na koniec Polski, a przez niedopatrzenie PFS odpadniecie w pierwszym meczu z człowiekiem, który ostatnio pokonuje regularnie Mistrzów Polski.

PS. Swoją drogą, to też ciekawe, że PFS nie chciał zdrowo-rozsądkowo dać dzikiej karty do turnieju głównego właśnie Rybalchence, a Kischelowi tylko do eliminacji. Ale co tam, Kostya zagra sobie rozstawiony z numerem #56 zamiast #1, mała różnica!).

/ 31 marca / – Chcecie, żeby Wasze dziecko było kiedyś mistrzem świata w squasha? Niech od małego gra w… wiele różnych sportów. Niby oczywiste, ale to jedna z głównych porad, którą w wywiadzie dla Coachseek miał Allistair McCaw, jeden z najpopularniejszych obecnie trenerów (pracował z nim m.in. Miguel Rodriguez, Daniel Poleshchuk czy Ramy Ashour) wierzący, że „bycie dobrym atletą jest ważniejsze od bycia dobrym graczem”.

– Wszystkich najlepszych atletów, z którymi pracowałem łączy jedno: każdy z nich uprawiał kilka różnych dyscyplin sportu, kiedy był młodszy. Na przykład wiele osób pewnie nie wie, że Ramy Ashour, mistrz świata w squashu, ma niesamowite umiejętności piłkarskie. Dajcie mu piłkę, a zdziwicie się, co potrafi z nią zrobić! – mówi McCaw.

/ 1 kwietnia / – Ulubiony dzień trefnisiów na całym świecie. Mnie chciała nabrać (i nabrała) organizatorka turnieju, w którym grałem tego dnia. Cóż, w pierwszym dniu kwietnia trzeba być czujnym nieustannie i spodziewać się ataku z wielu stron.

/ 2 kwietnia / – Adrian Grant kończy karierę. Ostatnio coraz mniej widziany w światowej czołówce, 35-letni Grant zaliczył w swojej karierze 208 turniejów i zagrał w 34 finałach (wygrywając 21 z nich). Wystąpił w 471 meczach, 284 kończyły się jego zwycięstwami.

Squashowa historia zapamięta go zapewne głównie jako partnera deblowego Nicka Matthew, z którym zdobył złoto i srebro w Commonwealth Games. Grant był też częścią reprezentacji Anglii, która wygrała Drużynowe Mistrzostwo Świata. Jak napisał na swoim Twitterze Amr Shabana: „Witaj po drugiej stronie, Adrian. Leworęczni zawodnicy w PSA padają ostatnio jak muchy!”.

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=2bjnGUcM20w&w=560&h=315]

/ 2 kwietnia / – Grupowe zajęcia z lekarzami:

– Ci z państwa, którzy chcą, mogą założyć okulary ochronne.
– Ubierajcie, ubierajcie koniecznie! – zachęca pozostałych jedna z trenujących. – Dobrze wam radzę: jestem okulistką i często przychodzą do mnie ludzie po squashu…

/ 3 kwietnia / – Squash nadal widoczny w mediach. Tym razem w krótkim artykule w Gazecie Wyborczej (żeby do niego przejść, kliknijcie w zdjęcie), w którym znajdziecie wszystkie podstawowe informacje o tej dyscyplinie.

PS. Ponownie brawo dla ekipy odpowiedzialnej za PR Drużynowych Mistrzostw Europy w Kahunie.
PS.2. Brawo też za to, że w tekście występują inne miejsca, w których można pograć w squasha. Zdarzają się niestety często kluby, które kupują sobie publikację-reklamę w jakimś medium i przedstawiają się w tekście jako jedyne w mieście kluby (nawet gdy daleko im do najpopularniejszych).

squash gazeta

PS.3. Warto wiedzieć, że z medialną obecnością squasha, Polska Federacja Squasha ma zero wspólnego. Szkoda, bo to powinna być jej główna rola. W związku z tym, że nic w tym kierunku się nie dzieje, co raz częściej myślę, że nie potrzebujemy takiej Federacji i najwyższy czas coś z tym zrobić. Przesadzam? Obawiam się, że nie. Zobaczcie np. jaki filmik promocyjny Polski Związek Futbolu Amerykańskiego przygotował na rozpoczęcie nowego sezonu.

Czemu PFS nie robi takich rzeczy? Jedną z odpowiedzi byłoby pewnie, że nie miałby skąd wziąć klipów, bo wcześniej nie zorganizował ani jednego eventu transmitowanego przez profesjonalną telewizję. Osoby odpowiedzialne za rozwój futbolu amerykańskiego w Polsce wręcz przeciwnie: taki event organizują każdego roku, czasami dwukrotnie w roku i robią to na największych obiektach w kraju (Narodowy, Atlas Arena, Stadion Wrocław itd.). Kiedy pomyślicie sobie, że w tym samym czasie PFS po prostu przyjmuje „łapówkę” (nie dosłowną, ale tą „opłatę na PFS” z przetargu) za zorganizowanie Mistrzostw Polski, a potem zostawia klub sam ze sobą, to naprawdę chce się zwrócić poprzedni posiłek. Przykro mi, ale każdy komu zależy na rozwoju squasha w tym kraju powinien odwrócić się od tej organizacji i czym prędzej poszukać alternatywy.

[facebook url=”https://www.facebook.com/futbol.amerykanski/videos/1294456320570014/” /]



/ 3 kwietnia / – Jak najlepiej przekazać dobrą nowinę squashowym znajomym? Właśnie tak, jak ta pani na zdjęciu poniżej, która wrzuciła je na profil swojego ulubionego klubu squashowego:

Z pozdrowieniami dla ligowiczek i całej Hasty – Madzia i jej „piłeczka”.

/ 5 kwietnia / – Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym, jak Nicol David została jedną z najbardziej rozpoznawanych osób w Azji, czemu pierwszy raz weszła na kort, jak jej trenerka, Liz Irving, nauczyła ją wszystkiego od nowa i jak dzięki temu David wdrapała się na szczyty światowego squasha, obejrzyjcie ten dokument FoxSportsAsia (trzeba kliknąć w zdjęcie, żeby przejść na stronę z odtwarzaczem):

nicol-david-icons

/ 4 kwietnia / – Na chwilę obecną najbardziej znanym graczem w Polsce jest chyba Grzegorz „Tiger” Sowa, którego trzykrotny rzut za piłką wrzucił na swój profil PSA World Tour! Filmik i ‚potrzebność’ każdego z tych rzutów można oceniać różnie, ale fakty są takie, że obejrzano go ponad 55 tysięcy razy, polubiono ponad 1000 i zasherowano ponad 200 razy. Zaproszenia na zagraniczne sparingi powinny właśnie zaczynać spływać do Tigera.

[facebook url=”https://www.facebook.com/PSAworldtour/videos/1327709120579095/” /]



/ 5 kwietnia / – Są takie komunikaty, że lepiej nie napisać nic, nic napisać coś takiego. Przecież juniorzy patrzą i się uczą. Potem przyjdą do szkoły i powiedzą, że „w związku z dużą ilością zadań domowych na poniedziałek, zrobimy je dopiero na wtorek”. Pewnie szybko zrozumieją, że argument „nie zrobiłem, bo było dużo” działa tylko w świecie PFSu…

PS. jak słusznie zasugerował ktoś w komentarzach, od teraz powinno działać wyjaśnienie „nie wysłałem protokołu, bo było za dużo graczy”.

komunikat

/ 6 kwietnia / – PFS ponownie przedłużył czas przyjmowania ofert na organizację barażów do Drużynowych Mistrzostw Polski. Czyli chętnych nie ma zbyt wielu. Nie dziwię się, bo główne kryteria są dwa: klub musi mieć 6 kortów i… znajdować się w Warszawie. Nie wiadomo z czego wynika to drugie kryterium, ale moim zdaniem, nie ma sensu. Chodzi o prestiż? Przecież nikt z władz PFS nie wybierze się na te rozgrywki, a zawodnicy jadą tam jak za karę.

Wiem o dwóch klubach z Wrocławia, które chciały zorganizować baraże, ale nie mogły, bo nie są Warszawą. Dziwne.

Do zobaczenia w Lublinie i przeczytania za 7 dni!

.
.

Adrian Fulneczek
adrian.fulneczek@gmail.com

 


ZAPISZ SIĘ DO DARMOWEJ PRENUMERATY!
CO TYDZIEŃ E-MAIL Z PRZYPOMNIENIEM O NOWYM TEKŚCIE:

[contact-form-7 404 "Not Found"]

Leave a Comment